Hej, hej!
Dzisiaj wracamy do Księcia, zbyt długo zostawiłam Naruto i jego przyjaciół w drodze do szpitala. ;)
Wszystkim, dla których tak jak dla mnie, rusza nowy rok akademicki ( tym którzy uczą się się od września też!) życzę wytrwałości, cierpliwości i chęci do nauki. Przed nami kolejne miesiące nauki i nowych wyzwań. ;)
Sasuke
i Gaara siedzieli obok siebie na ciasnych szpitalnych krzesłach. Nie
mogli zostać z rannymi na oddziale intensywnej terapii. Nie musieli
nawet opowiadać co się stało, szpital zalewali poszkodowani w
wyniku zawalenia budynku. Shikamaru i Kiba nie odnieśli dużych
obrażeń, zostali opatrzeni i odesłani a dodatkowe badania, poza
tym ich życiu nic nie zagrażało. Złamanie Deidary było na tyle
poważne, że przewieziono go na salę operacyjną, zapewne będzie
musiał zostać tu na dłużej. A Naruto od razu zabrano na
prześwietlenie, potem również na operację. W jego przypadku nie
dowiedzieli się nic poza tym, że obrażenia blondyna są dużo
poważniejsze niż pozostałych członków zespołu. Od razu go
zabrali, całkowicie ignorując Sasuke i nie pozwalając iść za
personelem szpitala. Nawet nie wiedział, gdzie konkretnie go
przewieziono. Miał tylko nadzieję, że wszystko będzie dobrze,
zajmą się nim i wyleczą rany.